Para wynajmująca mieszkanie przy ul. Popiełuszki wyprowadziła się, porzucając jednego ze swoich kotów. Zostawili mu na zewnątrz jedynie drapak z nieocieplaną budką. Kot wraca na balkon, płacze z głodu i zimna, chodzi za ludźmi i ociera się o nogi.
Mieszkańcy dają mu jedzenie i wodę, ale przy obecnych mrozach kot może po prostu nie przetrwać. Takie traktowanie zwierzęcia jest niedopuszczalne.
Czy ktoś może przygarnąć kotka choćby tymczasowo? 🙏
Dzień dobry, na osiedlu Jeziorna, ul. Wielkanocna 4 , został zgubiony telefon IPhone.